Ciekawe co okazało się dziś trudniejsze – zapanowanie nad swoimi emocjami, czy też opisanie zachowań i sposobów reagowania bohaterów „Potopu”? Ufam, że nie… potopiliście się? I że po rozpoczęciu pisania, a co więcej, po wyjściu z sali nastąpiło… wesele, i to nie takie jak w „Weselu” 😉 Cóż, przyznam że interesujące były te tematy z języka polskiego, zważywszy na to, że Henryk Sienkiewicz dość barwnie ukazywał swoich bohaterów… ale co tam, życzymy wielu „żołnierskich emocji” również na jutrzejszy egzamin z matematyki 🙂 Tylko nie powtarzajcie „w świetle świecznika” 😉